Ostatnio pisałem o udanej instalacji Windows Phone 7 Mango na moim telefonie. Wczoraj przyszło mi również zmierzyć się z aktualizacją Androida z wersji 2.1 na 2.2 (Samsung i5700 – Spica). Cały proces nasunął mi pewną refleksję dotyczącą porównania pod tym kątem obu platform. Oto moje spostrzeżenia:

Oprogramowanie

Windows Phone 7 – pobieramy paczkę w której jest nowa wersja ZUNE (4.8), system, instrukcja i updater.

Android – pobieramy aplikację Odin, sterowniki do telefonu, paczkę z systemem z odblokowanym rootem, paczkę z systemem w wersji 2.2 (lub wyższym, bo widziałem też 2.3).

Przebieg instalacji

Windows Phone 7 – podłączamy telefon, uruchamiany updater, uruchamiamy Zune a następnie wybieramy opcję Update. Po jakimś czasie gotowe.

Android – instalujemy na telefonie system z rootem. Do tego są potrzebne jeszcze kombinacje klawiszowe, żeby przełączać telefon w odpowiednie tryby (Volume Down + Aparat + “czerwona słuchawka” – ona wcale nie jest czerwona :) ) Wgrywamy system przez Odin, instalacja i kilka restartów.
Teraz można zacząć wgrywać system w wersji 2.2. Wrzucamy paczkę na kartę microSD i instalujemy w telefonie. Ponownie klawiszologia, tym razem, żeby uruchomić telefon w trybie root (Volume Down + obie “słuchawki”). Instalacja z karty + czyszczenie cache, factory reset i restart. Nareszcie! Android (a właściwie SamDroid) działa :)
Do tego dochodzi konieczność odłączania i podłączania telefonu w “odpowiednim momencie”, bo Odin potrafi się zgubić i nie wykryć urządzenia (tu podpowiedź – podłączajcie telefon dopiero gdy Odin jest uruchomiony – oczywiście w trybie administratora…)

Czas twrania

Windows Phone 7 – 2.5h
Android – 1.5h

Rezultat

Windows Phone 7 – sukces.
Android – sukces (pomimo kilkukrotnej konieczności wyciągania baterii z telefonu, bo “coś” nie zaskoczyło :) ) Dodatkowo telefon działa zdecydowanie szybciej.

Podsumowanie

Aby móc w pełni mówić o zaletach danej technologii, trzeba spróbować również innych. Dzięki temu, że miałem okazję przetestować ten proces na obu systemach, mam możliwość bardziej rzetelnego ich ocenienia.  Powyższe porównanie dotyczy tylko i wyłącznie instalacji nowej wersji softu, a nie samych systemów (o tym może kiedy indziej :)
W obu przypadkach nie jest to trywialny “update” jak ma to miejsce dla oficjalnych paczek z nowszą wersją systemu (wtedy wystarczy wcisnąć przycisk UPDATE i poczekać). WP7 w mojej ocenie wypada lepiej – jest samoobsługowy i nie trzeba do tego tyle zachodu – puszczamy update i możemy robić swoje. Oceny tej nie jest w stanie zmienić nawet satysfakcja w przypadku Androida, która jest nieco większa – właśnie przez te wszystkie utrudnienia :)

Brak jakiejkolwiek standaryzacji w przypadku Androida (co jest zarówno wadą jak i zaletą) powoduje, że nie ma jednej “paczki” do aktualizacji. Każdy użytkownik kombinuje w swoim kierunku, przez co gdy na jednym urządzeniu pracujemy na wersji 2.3 na innym działa jeszcze 1.5… Tu Windows Phone 7 (jak narazie) bije Androida na głowę, bo tworząc oprogramowanie mamy dużo większą pewność rezultatów jego działania. Oczywiscie może się to zmienić w przyszłości (oby jak najdalszej) – pierwsze sygnały widać w różnicach między urządzeniami dla WP7 i 7.1 (czyli Mango) choćby w kontekście sensorów. “Stare” urządzenia nie są wyposażone np w żyroskop, a do kompasu musi być dostarczone przez producenta telefonu stosowne API…

P.S.

Przyczyna aktualizacji androida była dość prozaiczna, aczkolwiek ważna z punktu widzenia użyteczności. Wersja 2.1 nie pozwala na instalowanie aplikacji na karcie microSD. Wynik – po krótkim czasie brakuje miejsca i nie możemy już nawet ich uaktualniać!