MTS2009 – kolejna edycja chyba największej w Polsce konferencji branży IT. Kolejna, lecz w moim odczuciu inna niż poprzednie. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że według mnie więcej się działo, a w szczególności na naszym stoisku Społeczności IT. Akcja marketingowa grup pokazała wielu ludziom, że istniejemy – bo spora część ludzi podchodzących do stoiska w ogóle o nas nie wiedziała – teraz powoli zaczyna się to zmieniać oby ta tendencja się utrzymywała. Ale to wszystko działo się na przerwach pomiędzy częściami merytorycznymi tej konferencji. Teraz kilka słów właśnie o tym.
Konferencja rozpoczęła się jak zwykle od sesji generalnej – tym razem było to spojrzenie w przyszłość – jak będzie wyglądał nasz świat za 10 lat. Po części była to mocno futurystyczna wizja, która wiekszość ludzi zapewne skłoniła do stwierdzenia – heh, fajne, ale możliwe raczej w filmach. Nic bardziej mylnego – wiele prototypów rozwiązań pokazanych na filmie już istnieje, a przed nimi jeszcze dziesięć lat!
Żeby opisać wszystkie sesje trzeba by poświęcić dużo czasu i pewnie mało kto by to przeczytał do końca, zatem ograniczę się do kilku zdań o sesjach, które według mnie były najciekawsze.
Pierwszą sesją w moim harmonogramie była “Visual Studio 2010 – Database Projects – czyli efektywna praca z projektami baz danych”. Można było zobaczyć praktyczne podejście do projektów bazodanowych, zarządzania wersjami i zmianami w bazie danych. Koniec z przygotowywaniem skryptów uaktualniających schematy – teraz można to zrobić “z automatu” – a co lepsze działa Nie trzeba też kombinować z wypełnianiem bazy do testów – dane generowane są na podstawie wybranych przez nas parametrów! Oczywiście nie jest to rozwiązanie takie jak dostarcza Redgate – jego możliwości są mniejsze, aczkolwiek miła jest perspektywa, że możemy wiele z tych funkcji rozszerzyć pisząc własny kod. Duży plus za temat i wykonanie.
“Usługi w świecie Microsoft: WCF,REST, .NET Service Bus, Workflow Services” by Tomasz Kopacz. Sesja w niepowtarzalnym stylu. Pełen profesjonalizm, zabójcze dla szarych komórek tempo prowadzenia utrzymane od początku do końca, ale czasem miło posłuchać o technologi tak, że zapycha nam się input. Streszczenie sesji znajduje się na dobrą sprawę w jej temacie. Trudno pokusić się o jakiekolwiek rozwinięcie tego, bo zwyczajnie się nie da bez pomijania niektórych elementów, a tak jest krótko i zwięźle, a przede wszystkim wiadomo o co chodzi
Pozostałe sesje również godne uwagi i obejrzenia/odsłuchania po pojawieniu się materiałów z konferencji, gdyż nawet gdy zna się temat czasem dają na niego inne spojrzenie.
Nie można zapomnieć o drugiej edycji konkursu Speaker Idol – wielkie gratulacje dla Tomka Wiśniewskiego (mojego cichego faworyta od samego początku) – słucha się Ciebie z przyjemnością i bierzesz pod uwagę to co doradzą Ci inni – tak trzymaj!
To by było na tyle jeżeli chodzi o najważniejsze wrażenia związane z tegoroczną edycją MTS.